„Katharsis” to najnowsze dzieło Macieja Siembiedy.

Jest to wielowątkowa powieść sensacyjno-obyczajowa przedstawiająca losy kilku pokoleń greckich i polskich rodzin,  wciągniętych w burzliwy wir historii od lat 30′ do 90′ XX wieku. Podzielona jest na cztery odrębne historie, które w misterny sposób się ze sobą splatają. Prowadzą w jedno miejsce: do kopalni rudy uranu w sudeckim Kletnie, gdzie w latach 1949-1952 Sowieci wydobywali surowiec do budowy własnej bomby atomowej.

Każdy bohater w tej książce to człowiek z krwi i kości, aż nie chce się wierzyć, że są oni tylko wytworem wyobraźni autora, który w barwny, dowcipny, głęboko przemyślany i misterny sposób konstruuje rozbudowaną fabułę tej powieści. Mnóstwo tutaj zwrotów akcji, ciekawych zdarzeń i kreatywnych zabiegów autora. To pasjonująca opowieść o ludziach, o odwadze, poświęceniu, miłości ale również o podłości i chciwości, żądzy władzy, fanatyzmie, ideologicznym szaleństwie elit.

Autor wzbudzając u odbiorcy silne emocje: buntu i cierpienia prowadzi czytelnika do tytułowego „Katharsis” – emocjonalnego i duchowe oczyszczenia, nawiązując do antycznej formy sztuki Arystotelesa.

Powieść jest przykładem solidnego warsztatu; pasji dziennikarskiej, wiedzy historycznej i doświadczenia.

Miała być przestrogą przeciwko wojnie, która wszystko niszczy (…).