Mama musiała dokupić trochę warzyw, a dzieci zostały w domu, ponieważ dobrze się bawiły. Wcześniej jednak przypominała im kilka razy, aby nikomu nie otwierały. Gdy wróciła, okazało się, że zapomniała klucza. Zadzwoniła do drzwi, ale dzieci jej nie chciały otworzyć. W końcu miały nikomu nie otwierać. I chociaż mama marzła i coraz bardziej się denerwowała, one się świetnie bawiły i były bardzo zadowolone ze swojego psikusa. Gdy w końcu otworzyły drzwi, mama zobaczyła w pokoju trzy bawiące się niewiniątka.
Ta pięknie zilustrowana książka to współczesna interpretacja baśni O wilku i siedmiu koźlątkach.
Jest zabawna i ma miękką okładkę. Na pewno jej lektura więcej radości sprawi dzieciom, ale będzie dobrym punktem wyjścia do rozmowy o interpretacji słów rodziców i nieotwieraniu obcym.